poniedziałek, 29 lutego 2016

Manicure łatwy i efektowny



Obiecałam rano, że pojawię się tu i jestem, choć bardzo spóźniona. 

Od jakiegoś czasu wyjątkowo dbam o moje paznokcie. Zaczęło się to niecałe dwa lata temu, kiedy pracując w szpitalu zniszczyłam sobie je niemiłosiernie myjąc i dezynfekując ręce mniej więcej co trzy minuty. Naprawiłam je sobie odżywką Eveline, ale temu tematowi poświęcę osobny post, dzisiaj skupię się tylko na tym, co mogę z takimi paznokciami zrobić.

Kiedy mam tak długie paznokcie, naturalne i zadbane, to mam poczucie, że są ozdobą same w sobie. I nie lubię wtedy stosować ciemnych lakierów. Raczej staram się, ich nie „zakrywać” w całości.
Dlatego stawiam na wyżej wymienioną odżywkę, na to jakiś drobny element ozdobny i na to mój absolutny faworyt! Lakier brokatowy! Fikuśny, połyskujący, dziewczęcy i nie ukrywam, że trochę tandetny, ale coś mnie w nim jednak pociąga. 


Ten konkretny lakier jest bardzo długotrwały, co jest też jego wadą, bo zmycie go jest bardzo trudne, ale też szybko schnie, a to ewidentny plus. I jeżeli ktoś jest ciamajdą taak jak ja i zdarza się, że pomaluje sobie kawałek palca, to nie ma potem problemu, z pozbyciem się lakieru, z miejsc, w których nie powinno go być.

Łatwo, dość szybko i przyjemnie, tak lubię. 


A Wam jak się podoba?

Walentynkowy prezent



Nie, to nie ja zaspałam, ani nic mi się nie pomyliło. Ale od mojego narzeczonego dostałam wczoraj drobiazg… walentynkowy.



Nie narzekam, uwielbiam Ferrero, ale trochę się uśmiałam, kiedy usłyszałam „eh, już na walentynki miałem ci dać, ale tak jakoś wychodziło…”

Faceci…

Dzień zaczynam od kawy, choć wiem, że to niezdrowe, nadrobię to później hektolitrami zielonej herbaty, a wieczorem wpadnę tu jeszcze z moim bardzo prostym pomysłem na efektowny manicure.

niedziela, 28 lutego 2016

Drobny fikuśny dodatek



Szybki wpis na dzień dobry, choć trochę późny. Kto nie lubi napić się rano filiżanki aromatycznej kawy?

Kiedy jeszcze byłam pilną studentką, zanim wyrzucili mnie ze studiów, nie wyobrażałam sobie dnia bez kawy.Więc dla miłośniczek kawy mały dodatek; kolczyki, dwa różne. Lubię takie fikuśne dodatki. 



 A Wy co myślicie o noszeniu dwóch różnych kolczyków?